wtorek, 9 kwietnia 2013

2w1 konsekwentna mama i wyrzuty sumienia

Kurcze to straszne. Najnormalniej w świecie mam wyrzuty sumienia. W mamowym środowisku mówi się często o buncie dwulatka.... ale, hmmm czy jest bunt jednolatka? Bo jeśli jest to my z Julką właśnie teraz go przeżywamy. Wiem, że Julka wygląda na słodziaka  i jest, ale tyle ile mieści się w niej aniołka, tyle również diabełka. :)

Wczoraj pisałam Wam że jest cudownie, i jest naprawdę, nie kłamałam :) ale oczywiście do czasu kiedy to panny Juliski coś nie rozzłości, coś lub mama ... na własnej skórze doświadczyłam juz terroryzmu, piszczenia i krzyku, a skala Julkowych decybeli jest duża.

Oczywiście dzieci są zdumiewające... musicie się zgodzić. Niektóre zachowania Julki wprawiają mnie wręcz w osłupienie, bo nie wiem gdzie się ich nauczyła. 
Niewątpliwym powodem do złości sa różnego rodzaju zakazy, ale staram się być konsekwentna i zwykle jeśli czegoś nie wolno to nie ustępuję, daje jej cos w zamian u zwykle pomaga. Zdarza sie również, że pozwalam sie jej w spokoju wypłakać i uspokoić. 

Dręczy mnie sumienie, że jestem tak nieustępliwa, ale nie wyobrażam sobie, sytuacji obserwowanych w sklepach, kiedy dzieci cos wymuszają, płaczą, krzyczą na cały sklep, a jeszcze w akcie desperacji potrafią położyć sie na sklepowej posadzce. O nie ! Takie akcje nie dla mnie.

Nie postępuje wg żadnego poradnika, nie szperam w portalach internetowych, postępuję wg własnych przemyśleń na temat wychowania dziecka. Moje słowa nie kończą się zawsze na 'nie wolno' zawsze staram się wytłumaczyc dlaczego.

Dręczą mnie pytania czy dobrze robię, czy nie jestem dla niej zbyt surowa.
A z drugiej strony widzę, że Julka próbuje co ze mną może... mysli sobie zobaczę, może krzyknie, a może tylko palcem pogrozi i powie nu nu. I patrzy mi prosto w oczy.

No i muszę to przyznać, że nie jest rozwydrzona i nieposłuszna, określiła bym ją raczej jako łobuziarę i psotnika.

Może warto zajrzeć do poradnika, lub zapytać innej bardziej doświadczonej mamy  starszaka. 
A może wy macie lepszy sposób na okiełznanie małych łobuziaków?

juSia


12 komentarzy:

  1. Justynka podstawą wychowania jest konsekwencja i nic na to nie poradzisz, jeszcze nie raz się zdarzy ze Jula będzie płakała w swoim pokoju a Ty w swoim i będziesz sobie wyrzucała że może jednak jesteś złą matka ale wbrew pozorom nasza konsekwencja daje im poczucie bezpieczeństwa. Kiedy dziecku wszystko wolno ono to odbiera na swój specyficzny sposób jako brak miłości, zainteresowania. Bycie dobrą matką to nie tylko miłość, przytulanie i zabezpieczanie materialnych potrzeb dziecka, bycie dobrą matką to tez granice jakie stawiasz swojemu dziecku każdego dnia. Granice które dają im poczucie bezpieczeństwa i kształtują na dalszą przyszłość. Życzę Ci powodzenia bo wiem że jeszcze wiele rozterek przed Tobą ale wszystko to co robisz teraz zaowocuje w przyszłości i Twojej i Juliśki. A największą nagrodą dla Ciebie będzie czas kiedy Twoja dorosła córka powie przy rówieśnikach że Cie kocha jak ostatnio zrobił mój synio. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. madre slowa:)) my od malego Majce wyznaczamy granice, czasem nas probuje, nie mamy na szczescie atakow histerii i temu podobnych... tlumaczymy, tlumaczymy i jeszcze raz tlumaczymy... nigdy nie zostawiaj malej z nie wolno... wytlumacz dla czego, jakie konsekwencje to niesie, jesli czegos jest ciekawa pokaz bezpiecznie
      Nie prawda jest ze roczne dziecko nie rozumie, ja uwazam ze rozumie i to calkiem sporo.
      Cierpliwosci Ci zycze

      Usuń
    2. dokładnie, staram się być cierpliwa inaczej bym zwariowała pewnie :) ja widzę, że ona wszystko rozumie co się do niej mówi, dzieci są bardzo mądre i spostrzegawcze

      Usuń
  2. Też staram się być konsekwentna,ale im częściej mówię 'nie wolno' to Bartek tym bardziej to robi.Staram się podejść wytłumaczyć spokojnie i gdy już myślę,że jest ok, to On znów.Najlepsze jest to,że On rozumie wszystko,tylko po prostu robi mi na złość(takie mam wrażenie) i ma ubaw jak wstaję i po raz setny np.zamykam szafkę.Czasem mnie szlak trafia,ale mam nadzieję,że im starszy tym będzie lepiej :)I oczywiście pogoda się zrobi to dzieciom nie będzie się nudzić w domku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieciaki uwielbiają robić na przekór, zobaczyc jak to będzie...

      Usuń
  3. jedna rzecz Ci Kochana napisze,ciesz sie ze masz sliczna zdrowa coreczka,cala reszta przejdzie naturalnie,malutka ma widocznie temperament,ale to na dluzsza mete w zyciu sie przydaje
    nie pytaj o porade,kazde dziecko jest inne I tylko Ty jako mama bedziesz wiedziala co jest odpowiednia reakcja w danej chwili
    x
    x
    x

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie moja córka chyba też ma bunt jednolatka:D:D:D
    ja nie jestem konsekwentna...kiedy mała zrobi usteczka w podkowę, serce mi mięknie. Poza tym wydaje mi się, że roczne dziecko nie rozumie jeszcze, że źle postępuje krzycząc lub płacząc, bo coś chcę.

    OdpowiedzUsuń
  5. tez mi się wydawało, że nie dopuszczę do ataków histerii, pokładania się na podłodze, ale...
    no właśnie.
    na szczęście u nas ma to miejsce w domowym zaciszu, wtedy nie zwracam na Emilke uwagi, nie reaguję, tylko zerkam czy nie zrobi sobie krzywdy w tym nerwowym szale.
    zazwyczaj szybko przechodzi i nagle z rozwrzeszczanego dziecka jawi się uśmiechniete, sama zapomina o co jej chodziło.
    choćbyśmy nie wiem jak się starali takie zachowania są wkalkulowane w wychowanie.
    cierpliwości i konsekwensji życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie u nas również dzieje się to w domowym zaciszu, kiedy jesteśmy w gościach, w towarzystwie Julka jest aniołem :)

      Usuń
  6. Ja uważam, że konsekwencja to podstawa! Mój Czarek długo nie mógł sobie poradzić z tym, że czegoś mu nie wolno (dalej często nie może), ale teraz już kiedy dostaje ataku płaczu przytulam go, mówię mu, że inaczej się nie da i że go kocham, że możemy robić coś innego i zazwyczaj przechodzi. przy mnie już raczej wie, że kiedy nie, to naprawdę nie. Innych jeszcze próbuje :D Zresztą.. wiadomo, że rodzic częściej ulegnie "dla świętego spokoju" przy innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze i stąd te wyrzuty sumienia, bo ja nie ulegam, nigdy, wolę zaproponować jej coś w zamian, zwykle na szczęście działa, jeśli nie to kończy się 10 minutowym płaczem ... uff będzie ciężko

      Usuń
    2. Kochana Pewnie ze będzie ciężko, już Ci pisałam przy okazji innego wpisu, ale jeśli się uda jak później jest satysfakcja. Kiedy rodzisz dziecko dostajesz w dłonie czystą księgę i Tylko od Ciebie zależy co będzie w niej zapisane.

      Usuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...