Dokładnie na 2 miesiące przed drugimi urodzinami.
Działamy bo nie chcemy żeby Julina nosiła pieluszkę zbyt długo.
Nie jesteśmy leniwymi rodzicami i chcemy oszczędzić jej odpieluszkowego zapalenia skóry.
A, z resztą po co dla dwulatki pielucha ? O, nie !
Podejmujemy wyzwanie, chociaż wzięliśmy się za to w zimie.
Pora roku więc nie sprzyja odpieluchowywaniu maluchów, ale co zrobić.
Korzystamy zarówno z nakładki na sedes dla maluszków jak i nocniczka.
Nie grającego, nie gadającego bo to dodatki które dodatkowo czyszczą portfel rodziców przy zakupie. A przecież załatwianiu potrzeb nie służą ;)
Ale za to wygodnego w użyciu i wygodnego w utrzymaniu czystości.
Julce się podoba, pamięta o zgłaszaniu nam swoich potrzeb, sporadycznie zdarzają się wpadki.
Noce jeszcze z pieluszką.
Bywają dni kiedy cały czas korzysta z nocniczka, sygnalizując swoje potrzeby. Oznacza to że dokładnie wie i zaczyna kontrolować kiedy powinna skorzystać z toalety.
Nie ukrywam, że my jesteśmy w 7 niebie, bo ile można z ta pieluchą. Chcemy już majteczki :)
Jednym słowem oby tak dalej.
Mama nadzieje że pójdzie tak pięknie i gładko jak ze smoczkiem :)
***
W sklepie tym czasem dzieje się dużo, bo zbliża się piękny przedświąteczny czas.
My święta uwielbiamy z wielu powodów.
Poza tym dla mnie sama myśl że rzeczy które wychodzą spod mojej maszyny wpadną w ręce maluszków jest cudowna :)
Sama mam radochę. Przeciez spełniam czyjeś marzenia, pragnienia i mogę Tulić maluchy :) Czad !
A to nasza mała dama z romantyczną kokardką naszej marki :)
Tulimy !
juSia