Wszyscy mówią, jak co roku : ''święta, święta i po świętach''
A u nas co? W domu Julisiowej babci Oli przybyło 118 domowników. Puchatych, milutkich, malutkich.
W tym roku mieliśmy wyjątkową Wielkanoc, wyjątkową bo akurat na święta wykluły się piękne kurczaczki.
Wiem, że to dla Was dziwne i śmieszne, że kurczęta narazie mieszkają w domu, ale miała być wiosna, miała, ale nie ma więc temperatura nie pozwala na to by takie maluchy mieszkały w zwykłem kurniku, ale miejmy nadzieję w najbliższym czasie będą, bo rosną nie ubłagalnie szybko :)
Julka i dziewczynki mają ogromną frajdę oglądając maluchy, my wszyscy z resztą też, uwielbiamy zwierzęta.
Kilka zdjęć domowników
Domownicy to pomysł mojego brata. W większości są to kurki zielononóżki, które będą składały w przyszłości bardzo zdrowe jajeczka, zawierające bardzo mało cholesterolu.
Morał taki że będziemy wcinać tak zwane ekologiczne jajka, gdyby były sprzedawane w sklepie oznaczone były by symbolem 0.
Kocham zwierzęta a Wy?
pamiętam jak u pradziadka na wsi były małe kurczaczki.
OdpowiedzUsuńdziadek często trzymał je w domu.
były takie cudowne, urocze.
Ale słodziaki.
OdpowiedzUsuńI tyle na raz-fajnie.
slodkie sa!
OdpowiedzUsuńja mam w domu wielki akwarium z rybkami
psa,moze drugiego w tym roku kupimy wiec kooochamy zwierzeta :)
u mnie dzis opis toniku z ziajki,zapraszam na post :)
milego dnia
x
x
x
Słodziaki :) Teraz to już musi być WIOSNA !
OdpowiedzUsuńChyba padłabym ze szczęścia widząc jednocześnie TYLE PUCHATYCH KULEK :D
OdpowiedzUsuńŚliczne!Jak byłam mała mój dziadek też miał takie :)
OdpowiedzUsuńI kaczuszki też były :)
Ale to były czasy.
no właśnie większość z nas pamięta takie rzeczy i maluszki od dziadków :) któz nie kochał tych stworzonek
Usuńurocze:))
OdpowiedzUsuń