Julka choruje tak rzadko, w ciągu roku choroba zdarza się jej raz, góra dwa razy.
Wiadomo rodzi ona bezsilność matki. Bo choć gorączki na szczęście nie widać.
To z noska kapie ciurkiem. Przyplątało się jesienne przeziębienie.
Na szczęście sok z malin domowej roboty babci Oli jest niezastąpiony.
Będziemy więc kurować.
Mama w pracy, Julisia u dziadków. Trzeba działać, bo święta tuż tuż.
W Tulimy pracy od groma, co poniekąd baaardzo mnie cieszy.
Tata wyjechał. Zostałyśmy więc same.
Muszę przyznać tak całkiem z głębi serca, że źle znoszę rozstania z mężem. Wicie jak to jest jak jest to czasem znieść nawzajem się nie możemy, bywają takie chwile.
Ale jak go nie ma to jest bardzo źle. Kurcze muszę to powiedzieć głośno, nie potrafię żyć bez niego.
Kiedy jest w domu, jest całkiem inaczej. Jestem bardziej spokojna. Jest bezpiecznie.
A kiedy już zbliża się czas wyjazdu, wtedy nie ma końca tuleniu, uściskom, pocałunkom, czułym słowom.
Myślę że oboje to przezywamy. Wiem tez jak Kamil tęskni szaleńczo za Julką. Są tak przywiązaniu że nie potrafią bez siebie wytrzymać.
Jeszcze kilka dni i znów się zobaczymy. Nie mogę się doczekać.
Ostatnio tyci sklepem zainteresowały się media, możecie przeczytać o nas tu.
Przeczytać ''Sekret''
Pozdrawiam
juSia
Zdrowia dla Julisi:* i trzymajcie się cieplutko!
OdpowiedzUsuńniech malutka szybko do zdrowia wraca!x
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcie z tatą :)
OdpowiedzUsuńPs. jesteś z Białej Podlaskiej? To całkiem niedaleko mnie (chyba 40km)
Tak z Białej Podlaskiej ;)
Usuńgratuluę Ci odwagi i determinacji ze sklepem!
OdpowiedzUsuńtak dalej!
a katar do świat na pewno minie.
kończyłaś jakieś kursy szycia??
OdpowiedzUsuńNa katarek polecam maść majerankową :) jest równie niezastąpiona jak babciny soczek z malin :) dwa razy dziennie pod nosek i trzy dni i po katarku :) nam zawsze pomaga :) Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńzdrówka!
OdpowiedzUsuńa Julisia znowu w mamy butach :)
Świetne rzeczy tworzysz. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
pozdrawiam
retro-moderna.blogspot.com