Dziś post z serii bardzo zaległych, gdyż Julka w swoim łóżku śpi już od dawna.
Początkowo nie myślałam o barierce ochronnej, nie ma się co oszukiwać rynek jest mega ubogi w tego typu rzeczy.
Podkładałam kołdry, koce, amortyzowałam ewentualny Julkowy upadek na parkiet ;) a jednak pomyślałam że nie chcę sytuacji kiedy leci z łóżka w półśnie i wystraszona płacze w pokoju.
Postanowiłam że kupię, bądź zrobię.... cokolwiek.
Jednocześnie musimy pamiętać, że barierka na łóżko to nie jest rzecz na którą chcieli byśmy wydać kupę kasy, bo i po co ;)
Szukałam, grzebałam i znalazłam nie daleko bo w IKEA. Barierka na łózko, fajna, ładna, prosta, dobrze wykonana.... aleee za mała, to jest barierka do łóżeczek dziecięcych o mniejszych gabarytach. Dla nas niestety za mała i zbyt płytka.
oto ona
A jednak zdecydowaliśmy się na jej zakup, ponieważ ma świetne mocowanie do łóżka, klipsy pasują do wielu rodzajów i grubości ram łóżek, są podklejone gumą, dzięki czemu nie niszczą mebla.
Postanowiliśmy więc wykorzystać metalowe klipsy z barierki Ikea i dokręcić do nich barierkę o wymiarach które nam odpowiadały.
Z pomocą przyszedł market budowlany Bricoman i biała oklejona deska o wartości 30 zł.
teraz wygląda to tak
My jesteśmy zadowoleni ;) wszystko świetnie trzyma się 'kupy', testujemy już sporo czasu i jest ok.
A tak całkiem od czapy, ostatnio bardzo dużo pracuje i dlatego dziś będzie cudowny czas relaxu z przyjaciółką... basen i sauna i nic więcej mi po pracy nie trzeba, chociaz przydał by się jeszcze Julinowy buziak :)
pozdrawiam
juSia
Świetny pomysł ! :) Pozdrawiam i życzę miłego odpoczynku
OdpowiedzUsuńPięknie, widać, ze lubicie kolor zielony :) Gdzie taki ładny dywan dorwaliście?
OdpowiedzUsuńW małym sklepiku w naszym mieście, ale wiem że takie są dostępne również w Leroy Merline ;)
OdpowiedzUsuńmy właśnie w weekend tez zrobiliśmy ręcznie barierke na duże łóżko Mai ale jakoś woli spać jeszcze w łóżeczku więc nie naciskamy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:) chyba ja muszę w końcu pomyśleć nad Martyśkowym łóżkiem, bo nie chce już spać w łóżeczku, a jak śpimy razem w dużym łóżku, to średnio wyspana jestem:D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńna szczęście E nauczyła się spać na swoim łóżku i nie spada :)
Trzeba sobie jakoś w życiu radzić ;) A pomysł super :)
OdpowiedzUsuńWchodzę i znów się zachwycam! Choćby barierką :*
OdpowiedzUsuńCzy wszystko ze mną w porządku :*?
w jak najlepszym :) :*
UsuńWarto kupić dobre łóżko drewniane nie zpłyty.Pisze dobre bo nie brakuje tandety w drewnianych..takie ,które po demontażu barierek bedzie służyło nawet jako młodzieżowe.Kupiliśmy rok temu z tej firmy http://beltor.net.pl/ dziecko skacze po nim i nic sie nie dzieje .
OdpowiedzUsuńUważam, że każda mama powinna zadbać o taką barierkę dla swojej pociechy bo nocne upadki na zimny parkiet/panele to nic przyjemnego, a ryzyko, że dziecku się coś stanie jest spore.
OdpowiedzUsuń