W ciągu tych ostatnich dni odkryłam że bieganie to coś więcej niż przebieranie nogami w celu poprawy sylwetki.
Biegnę i jestem w tej chwili sama ze sobą, ze swoimi myślami. Biegnę liczę, analizuję, przemyślam.
Ten czas w samotności to dobry czas, pozwala mi lepiej zrozumieć pewne rzeczy, do innych podejść z większym dystansem, pozwala spojrzeć wgłąb siebie.
Jeśli o 7 rano zobaczycie kogoś w zielonej czapie, ze słuchawkami na uszach to właśnie ja.
Biegnę i czasem sama do siebie się uśmiecham.
Biegnę i śpiewam pod nosem ... tak, tak pewnie niekiedy zbyt głośno , ale co tam :)
Na słuchawkach najczęściej ''Beyonce i Love on top '' bo daje powera
Czasem czuje na sobie wzrok ludzi, myślą '' Że jej się chce tak rano latać po mieście ''
Innym razem, biegnę, próbuję wyminąć babcię na chodniku i zanim zdążę powiedzieć '' przepraszam '' widzę jak ręką robi unik żeby jej torebki nie wyrwać :)
Polubiłam bieganie, serio. I lubię czuć że robię coś dla siebie.
Czuję też, że wiele w moim życiu się zmienia, że ja się zmieniam.
Że stawiam sobie konkretne cele do zdobycia.
Na wiele spraw zaczynam patrzeć z zupełnie innej perspektywy.
Przede wszystkim chce być innym człowiekiem, lepszym człowiekiem .
I was here.
Mommy On
oj biegało się, biegało, ale odkąd Snikersik się urodził jedynie o czym marzyłam to sen więc jakakolwiek aktywność ruchowa była zbędna ale teraz? teraz czas się wziąć za siebie i dzięki za motywację bo taka chwila dla siebie jest bardzo ważna
OdpowiedzUsuńja zbieram swoje myśli na basenie. Swoje całe wesele zaplanowałam pływając :)
OdpowiedzUsuńW jakim sensie chcesz być 'lepszym' człowiekiem? Czy to się w ogóle w Twoim przypadku jeszcze da być lepszym? :*
przydałaby mi się taka chwila dla siebie, najgorzej zacząć, prawda?
OdpowiedzUsuńteraz jak H śpi lepiej i budzi się raz w nocy, może to sygnał, że czas ruszyć dupę :)
Ja też mam takie postanowienie, że wraz z nadchodzącą wiosną zacznę biegać, ale nie wiem jeszcze co z tego wyniknie ;-)
OdpowiedzUsuńTobie życzę wytrwałości!:)
Podziwiam. Ja po ciąży biegalam i to o 6 rano! Byłam zdeterminowana ;) niestety nie pokochałam tego sportu.
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana w końcu zajrzałam i będę często zaglądała, zazdroszczę tego czasu na bieganie :*
OdpowiedzUsuńU mnie też projekt Lato 2014 ;-)) Wzięłam się za siebie po powrocie do pracy po urlopie macierzyńskim i z każdym dniem wyglądam i czuję się lepiej. Trzymam kciuki za nas! Bo w końcu kto da radę, jak nie my - mamy?? Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń